🌖 Czy Test Na Covid Z Apteki Jest Wiarygodny

Uwaga! Powyższa porada nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku jakichkolwiek problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem. W sezonie jesiennych przeziębień i w czwartej fali koronawirusa szybkie testy antygenowe powinny stać się powszechne. Pomogą odróżnić przeziębienie od COVID-19. Testy z apteki na wykrycie zakażenia H. pylori – skuteczność, interpretacja wyników. 06.07.2022. Zakażenie Helicobacter pylori jest często diagnozowaną infekcją przewodu pokarmowego, która jednak w niewielkim procencie przypadków daje objawy, takie jak ból nadbrzusza, nudności czy wymioty. Diagnozę stawia się najczęściej na To, ile trwa przeprowadzenie testu na Covid-19, zależy od rodzaju wykonanego badania. Najszybszy jest test jakościowy, który swoim przebiegiem przypomina nieco wykonanie testu ciążowego. W niewielkiej kasetce umieszcza się próbkę krwi pobranej z palca, a po 10 minutach test pokazuje, czy w naszej krwi obecne są przeciwciała anty-SARS ZOBACZ: Podejrzewasz, że masz koronawirusa? Wymaz wykonasz w 49 punktach w województwie. W czwartek, 27 stycznia weszło w życie rozporządzenie w sprawie wykazu badań diagnostycznych, które mogą być wykonywane przez farmaceutę. Regulacja umożliwia m.in. testowanie w kierunku SARS-CoV-2 w punktach aptecznych. MZ: już 105 aptek zgłosiło się do przeprowadzania darmowych testów antygenowych. Wczoraj, 26 stycznia, RARS wysłał testy do ponad 70 z nich. Pierwsze apteki już testują w kierunku COVID-19. Inne czekają na testy albo zmianę przepisów, bo obecne są bardzo restrykcyjne. Apteki w różny sposób organizują teraz swoją pracę. Większość osób korzysta z domowych testów antygenowych. Sprawdzamy, jaka jest ich skuteczność w wykrywaniu nowszych mutacji koronawirusa, w tym wariantu Omikron. Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl. Obecnie podwariant BA.5 odpowiada za ponad 80 proc. zakażeń na całym świecie. Naukowcy wciąż próbują Test na HIV jest całkowicie bezpłatny i anonimowy, jednak wciąż wiele osób nie decyduje się na wykonanie go. Za badanie na HIV nie trzeba płacić, nie jest wymagane skierowanie od lekarza, ubezpieczenie czy też podawanie swoich danych, takich jak imię i nazwisko lub miejsce zamieszkania. Testy antygenowe pod kątem COVID-19 w aptekach będą darmowe, opłacone przez NFZ, bez skierowania. Mają być dostępne od 27 stycznia. Jak poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski, testowi w aptece będzie mógł się poddać każdy, wypełniając wcześniej - w domu, bądź w aptece - odpowiedni formularz. O testach na koronawirusa z apteki powiedział publicznie po raz pierwszy Marek Jakubiak, jeszcze podczas debaty prezydenckiej. Kosztują one około 100 zł, są dostępne w wielu aptekach, ale czy są wiarygodne? Zrezygnuj z gumy do żucia, tabletek do ssania na gardło, nie pij syropów przeciwkaszlowych (nawet ziołowych). Nie stosuj żadnych maści, kropli ani aerozolu do nosa, nie rób inhalacji ani nie przepłukuj zatok. Przed samym wymazem nie wydmuchuj nosa. Jeśli masz ruchomą protezę, wyjmij ją przed pobraniem próbki. krew w stolcu. Jeśli je zauważysz, zbadaj się natychmiast! Podstawowym badaniem jest FOB Test (Fecal Occult Blood)– badanie na krew utajoną w kale. Można go kupić w każdej aptece, jest tani i łatwy w użyciu - wystarczy postępować zgodnie z załączoną instrukcją. Jeśli wynik FOB Testu okaże się dodatni, należy udać się do Specjaliści jednak uspokajają, nowe mutacje zawarte w tym wariancie najczęściej nie zmieniają białka testowanego w badaniach kasetkowych. - Testy, które stosujemy w UCK, wykrywają nukleokapsydowe białko wirusa, więc mutacje w regionie S wariantu omikron nie mają negatywnego wpływu na ich działanie. Hh5bvEU. fot. Cryptographer / / ShutterstockTest na COVID-19 jest kluczowy w rozpoznaniu zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów testów: od molekularnego po kasetkowy. Ceny najdroższych sięgają nawet 500 zł. Sprawdź, ile kosztuje test na obecność koronawirusa. Wybierając test na obecność COVID-19, można kierować się dokładnością, ceną lub dostępnością danego rodzaju testu. W diagnostyce stosuje się najczęściej testy molekularne i immunologiczne. Warto pamiętać, że im dokładniejszy test na obecność koronawirusa, tym wyższa cena takiego testu. Sprawdzamy, ile kosztują poszczególne rodzaje testów na COVID-19. Test molekularny na COVID-19 Test molekularny jest najdokładniejszy ze wszystkich. Pozwala wykryć nawet niewielką liczbę cząsteczek wirusa SARS-CoV-2 w badanym materiale biologicznym (pobieranym z nosogardzieli). Wśród dostępnych na rynku metod diagnostyki pod kątem zakażenia koronawirusem są to najbardziej czułe testy. Umożliwiają wykrycie, czy dana osoba jest w momencie pobierania materiału chora na COVID-19. Testy molekularne mogą wykryć wirusa nawet do 3 dni przed pojawieniem się pierwszych objawów zakażenia. Testy molekularne są rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Testy molekularne, nazywane również genetycznymi, wykorzystują jedną z najbardziej zaawansowanych technik potwierdzania obecności COVID-19. Testy sprawdzają, czy w danej próbce wymazu występuje materiał genetyczny wirusa (RNA) metodą odwrotnej transkrypcji i łańcuchowej reakcji polimerazy w czasie rzeczywistym. Ile kosztuje test molekularny? Diagnostyka testem molekularnym pozwala na wykrycie, czy w danym momencie badana osoba choruje na koronawirusa. Jednak wyniki testów genetycznych nie są w stanie wskazać, czy aktualnie zdrowa osoba przeszła zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Testy molekularne wykonywane są w laboratoriach, materiał biologiczny może zostać pobrany w warunkach domowych. W tym przypadku ważne jest zadbanie o odpowiednie przechowywanie próbki. Aktualnie na rynku można spotkać się z ofertą dwóch rodzajów testów molekularnych na COVID-19: test RT-PCR, test RT-LAMP/FRANKD. Ile kosztuje test na COVID-19? Test RT-PCR (ang. Reverse Transcription and real-time Polymerase Chain Reaction) jest najdokładniejszym testem wykrywającym zakażenie koronawirusem na rynku. Badanie genetyczne opiera się na wymazie z nosogardzieli. Umożliwia identyfikację dwóch sekwencji genetycznych wirusa – jest tzw. testem pełnym. Jednocześnie należy on do najdroższych testów na COVID-19. Koszt testu molekularnego RT-PCR może wynieść od 270 do nawet 750 zł. Wyższa cena tesu związana jest z wydaniem zaświadczenia dla podróżujących lub a opcją dojazdu do pacjenta. Z kolei RT-LAMP/FRANKD (z ang. Reverse Loop-mediated isothermal Amplification) jest testem przesiewowym. W praktyce oznacza to, że pozwala on na identyfikację jednej sekwencji genetycznej (w przeciwieństwie do RT-PCR, który wykrywa dwie). Z reguły dodatni wynik testu RT-LAMP potwierdza się testem RT-PCR, przeważnie jest to zawarte w cenie badania. Czas analizy próbek wymazu testów RT-LAMP/FRANKD jest krótszy niż w przypadku RT-PCR, wynosi około 30 minut. Materiał biologiczny pobiera się z reguły z gardła. Cena badania RT-LAMP/FRANKD jest niższa niż testów molekularnych RT-PCR wynosi od 200 do 300 zł. Test antygenowy na COVID-19 Testy antygenowe należą do najszybszych testów. Pozwalają na wykrycie zakażenia koronawirusem w ciągu 10 - 30 minut. Testy antygenowe umożliwiają zidentyfikowanie antygenu (białek strukturalnych) SARS-CoV-2 w pobranych próbkach wymazu z gardła lub nosogardła. Diagnostyka za pomocą testów antygenowych jest rekomendowana zarówno przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), jak i przez Ministerstwo Zdrowia dla osób z objawami COVID-19 w celu rozpoznania zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Test antygenowy jest mniej czuły od testów molekularnych wykonywanych metodą RT-PCR, ponieważ rozpoznaje jedynie cząstki wirusa (wiriony) obecne w próbce pobranego materiału biologicznego, nie posiadając zdolności do ich multiplikacji. Osoby, które podejrzewają u siebie zarażenie koronawirusem powinny wykonać test antygenowy od 5 do 7 dniu po wystąpieniu pierwszych objawów. Ile kosztuje test antygenowy? Dodatni wynik testu antygenowego wskazuje na obecność wirusa SARS-CoV-2 u badanej osoby. Jednocześnie ujemny wynik należy dodatkowo potwierdzić testem molekularnym wykonywanym za pomocy metody RT-PCR. Ujemny wynik testu antygenowego u osoby bezobjawowej wyklucza zakażenie COVID-19 z dużym, lecz nie 100-procentowym, prawdopodobieństwem. Cena testu antygenowego wynosi od 100 do 150 zł. Ile kosztuje test na koronawirusa antygenowy w aptece? Test na koronawirusa - antygenowy umożliwiający wykrycie zakażenia wirusem SARS-CoV-2 - można kupić także w aptece. Diagnostykę można przeprowadzić samodzielnie w domu, na podstawie wymazu pobranego z nosogardzieli, bez konieczności stawienia się w punkcie pobrań. Warto pamiętać, że testy genetyczne są bardziej skuteczne od antygenowych. Aktualnie w aptekach dostępny jest spory wybór produktów do samodzielnej diagnostyki. Są też różne rodzaje testów antygenowych. Podstawową różnicę stanowi sposób pobierania wymazu. Można znaleźć testy antygenowe ze śliny oraz przedniej części nosa. Koszt testu antygenowego w aptece waha się od 30 zł do 150 zł. Test immunologiczny na COVID-19 Testy immunologiczne to trzeci rodzaj testów, które pozwalają wykryć zakażenie chorobą COVID-19. Testy serologiczne, jak inaczej nazywa się testy immunologiczne, różnią się od wymienionych wcześniej kategorii testów zarówno sposobem diagnostyki, jak i rodzajem pobieranego materiału biologicznego. Testy immunologiczne wykonywane w kierunku koronawirusa umożliwiają wykrycie obecności przeciwciał wytwarzanych przez układ odpornościowy po kontakcie z wirusem oraz mierzą obecność antygenów wirusa SARS-CoV-2 we krwi lub materiale biologicznym. Testy immunologiczne wykrywają trzy rodzaje przeciwciał: IgM, IgA, IgG. Obecność wymienionych przeciwciał oznacza, że badana osoba miała kontakt z koronawirusem. Wyniki badania nie doprecyzowują jednak, czy dotyczą one aktualnie trwającej choroby COVID-19, czy przebycia zakażenia we wcześniejszym czasie. Testy immunologiczne wykonuje się przeważnie z pobranej próbki krwi. Ile kosztuje test immunologiczny? Testy immunologiczne w porównaniu do testów molekularnych nie pozwalają wykryć, czy osoba poddana badaniu właśnie przechodzi zakażenie koronawirusem, czy dodatni wynik dotyczy przebytej w przeszłości choroby COVID-19. Dodatkowo do wad testów serologicznych należy możliwość otrzymania fałszywie dodatniego testu. W związku z tym testy immunologiczne z reguły wykonuje się w celu sprawdzenia, czy badana osoba przeszła chorobę COVID-19. Najlepiej test serologiczny wykonać pomiędzy 10 a 21 dniem od wystąpienia pierwszych objawów zakażenia koronawirusem. Badania serologiczne można wykonać także po szczepieniu w celu zweryfikowania ilość przeciwciał neutralizujących i oceny immunologicznej organizmu. Z powodu niższego poziomu dokładności wyników testów immunologicznych oraz braku informacji, czy rezultat dodatni dotyczy aktualnej choroby, czy zakażenia, które miało miejsce w przeszłości, ceny są niższe. Koszt testu serologicznego w labolatorium może wynieść od 100 do 220 zł. Test kasetkowy na COVID-19 Jednym z rodzajów testów immunologicznych (serologicznych) są testy kasetkowe. Diagnostykę można wykonać samodzielnie w domu lub w punkcie medycznym. Wyniki testów kasetkowych gotowe są w ciągu zaledwie kilkunastu minut. Jednak testy kasetkowe nie są rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Do powodów, dla których WHO nie zaleca stosowania testów kasetkowych jest ich dokładność – są znacznie mniej czułe od testów laboratoryjnych. W praktyce oznacza to, że osoba, która jest chora na COVID-19 może uzyskać wynik negatywny testu kasetkowego, ponieważ ma za mało przeciwciał w danej próbce krwi. Dodatkowo podobnie jak w przypadku pozostałych testów immunologicznych, z otrzymanych wyników nie można określić, kiedy dokładnie badana osoba zetknęła się z koronawirusem. Ile kosztuje test kasetkowy? Wynik testu kasetkowego, pozwalający na wykrycie wirusa SARS-Cov-2, otrzymywany jest na podstawie niewielkiej próbki krwi. Dokładniej mówiąc wystarczy jedna kropla krwi z palca, aby sprawdzić, czy badana osoba jest chora na COVID-19. Do wad testów kasetkowych należy zaliczyć ich niski poziom dokładności oraz miarodajności. W związku z tym ceny testów kasetkowych są dużo niższe od pozostałych. Ich koszt zaczyna się nawet od 30 zł i sięga do 60 zł. Ile kosztuje test z marketu? Biedronka, Lidl, Kaufland, Dino czy Aldi oferują klientom możliwość zakupu testu na obecność koronawirusa. Pierwszą siecią, która wdrożyła do sprzedaży testy immunologiczne (serologiczne) była Biedronka. Od 15 marca w sklepach sieci dostępne są testy na obecność koronawirusa, które badają obecność wirusa SARS-CoV-2 we krwi – wykrywają obecność przeciwciał IgG i IgM. Cena testu wynosi 39,99 zł. Bezpłatny test na COVID-19 Oprócz płatnych testów na obecność koronawirusa wykonywanych w prywatnych palcówkach medycznych można otrzymać skierowanie na bezpłatny test. Osoba, która podejrzewa u siebie zakażenie COVID-19 powinna skontaktować się z lekarzem POZ (podstawowej opieki zdrowotnej) lub samodzielnie wykonać kwestionariusz online. Skierowanie na bezpłatny test na COVID-19 można dostać od lekarza POZ po przeprowadzonym wywiadzie medycznym za pośrednictwem teleporady. W trakcie rozmowy lekarz zapyta o bezpośredni kontakt z osobą zarażoną koronawirusem, występujące objawy oraz występujące choroby przewlekłe. Jeżeli pacjent nie ma możliwości skontaktowania się z lekarzem może wypełnić kwestionariusz online i otrzymać bezpłatne skierowanie na test na obecność koronawirusa. Ankieta dostępna jest na rządowej stronie internetowej Formularz przeznaczony jest tylko dla osób pełnoletnich. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule "Test na Covid-19 online. Sprawdzamy, jak otrzymać skierowanie". Pobranie wymazu w celu wykonania testu na obecność wirusa SARS-Cov-2, czy jego przeciwciał następuje w laboratorium lub specjalnym punkcie pobrań. W niektórych przypadkach pobranie wymazu może odbyć się w warunkach domowych. Ile trzeba czekać na wyniki testu na COVID-19? Czas oczekiwania na wyniki testu na obecność koronawirusa jest różny. Przeważnie najszybciej dostępne są wyniki testów antygenowych, nawet od 10 do 30 minut. Z kolei na rezultat testów immunologicznych trzeba czekać z reguły do 48 godzin. Najdłuższy czas jest w przypadku testów na przeciwciała – do 3 dni roboczych. Źródło: Od poniedziałku w sklepach Biedronki dostępne będą testy wykrywające przeciwciała SARS-CoV-2. Temperujemy emocje: poza informacją, że pojawia się on w ofercie pierwszej sieci handlowej w Polsce, nie ma w tym żadnej sensacji. Media od kilku dni sygnalizowały, że tuż za polską granicą, w niemieckich sieciach Aldi i Rossmann, dostępne są w otwartej sprzedaży testy do samokontroli przeciwciał po infekcji SARS-CoV-2, wyprodukowane przez szwajcarską firmę PRIMA Lab. Tamtejszy Lidl zaczął je oferować w sprzedaży internetowej, pojawiły się także w pojedynczych aptekach w Szwecji. Szybko na ten sam ruch zdecydowała się Biedronka i korzystając z obowiązującego prawa, że produkt ten został zarejestrowany jako wyrób medyczny, będzie je od przyszłego tygodnia sprzedawać w swoich sklepach. Sieć spodziewa się chyba sporego zainteresowania, skoro podjęto decyzję, że jednorazowo będzie można kupić maksymalnie trzy opakowania po 49,99 zł. Ten popyt, chcąc nie chcąc, stymulują doniesienia prasowe, które test Primacovid opisują, jakby był pierwszym i jedynym dostępnym w sprzedaży wyrobem pozwalającym stwierdzić przechorowanie covidu – a to prawdą nie jest. W niektórych aptekach i internetowych sklepach medycznych można już od dawna zaopatrzyć się w zarejestrowane testy Lomina do szybkiego wykrywania przeciwciał covid-19 IgG i IgM, ale czy ktoś o tym słyszał? Czytaj też: Kiedy koronawirus zamienia dom w więzienie Primacovid to wyrób medyczny Mgr Łukasz Waligórski, farmaceuta i redaktor naczelny portalu i magazynu „ nie ma wątpliwości, że Biedronka decyzją o rozpoczęciu sprzedaży testów medycznych zmonopolizuje rynek ze względu na niską cenę i spodziewaną skalę przedsięwzięcia. Wspomniana Lomina sprzedawana jest tylko w opakowaniach po pięć sztuk za 350 zł, więc jeśli za pojedynczy Primacovid trzeba zapłacić niecałe 50 zł, to pierwszeństwo wyboru jest oczywiste. Zwłaszcza że producent zapewnia o skuteczności na poziomie 98,3 proc. i są to dane jak dotąd przez nikogo niezakwestionowane. – Warto w tym miejscu dodać – podkreśla Łukasz Waligórski – że tego typu testy są wyrobami medycznymi, a więc nie podlegają procesowi rejestracji jak leki, tylko zgłoszeniu lub powiadomieniu. Zgłoszenie może nastąpić w dowolnym kraju Unii Europejskiej i inne kraje otrzymują wtedy jedynie powiadomienia, że taki wyrób medyczny wkrótce trafi do obrotu. Wydawałoby się, że w sposób naturalny sprzedażą tego typu wyrobów powinny być zainteresowane apteki. I sądząc po gorącej dyskusji w środowisku farmaceutów, jaką wywołała dzisiejsza decyzja Biedronki, wielu z nich chciałoby je wprowadzić do swojej oferty. – Ale tu prawdopodobnie zadziałał mechanizm rynkowy – sugeruje mój rozmówca. – Nie wiem, czy zagraniczny producent ma w Polsce dystrybutora tych testów. Być może Biedronka dogadała się z nim poza Polską, a w kraju będzie tylko przepakowywać, więc testy ominą hurtownie farmaceutyczne. Niska cena sugeruje, że sieć dyskontów chce być ich jedynym dostawcą na nasz rynek, przy okazji niwelując konkurencję. Prof. Flisiak: Wygramy z koronawirusem? Na pewno Taki test to nie samoleczenie Wielu osobom może się nie podobać to, że testy do oznaczania przeciwciał po zakażeniach covid będzie teraz można kupić w zwykłym supermarkecie, ale nie należy tej praktyki demonizować. Na pewno kupujący nie mogą w tych warunkach liczyć na kompetentne doradztwo i zdobycie przed zakupem wiarygodnych informacji, do czego tak naprawdę taki produkt służy, jednak kiedy leki OTC wyprowadzano wiele lat temu ze sprzedaży aptecznej (i można je dzisiaj kupić w przeróżnych sklepach lub na poczcie), dyskusja była podobna. Oczywiście nie jest dobrze, gdy handlujący nimi sprzedawca nie przestrzega standardów i nie ma np. pojęcia, w jakich warunkach przechowywać tabletki (a kontrole są rzadkie), ale z testem diagnostycznym w Biedronce jest trochę inna sprawa – nie służy do leczenia, nie da się go przedawkować, może go wykonać każdy, kto nie boi się samodzielnie nakłuć palca, i nie ma powodu, by tego zakazywać. Primacovid jest testem przeznaczonym dla osób, które podejrzewają, że mogły przebyć zakażenie SARS-CoV-2 lub były narażone na kontakt z kimś, kto miał objawy tej infekcji. Do badania potrzeba niewielkiej próbki krwi, a czas oczekiwania na wynik to tylko ok. 10 min. Pytanie, co z tą informacją osoba przetestowana później zrobi? Czy zgodnie z zaleceniem producenta po uzyskaniu pozytywnego wyniku na obecność przeciwciał IgG i/lub IgM skontaktuje się z lekarzem, aby go o tym poinformować i otrzymać dodatkowe zalecenia? Wykryty poziom przeciwciał nie musi być wcale świadectwem zakażenia, które wymagałoby decyzji o pozostaniu w izolacji lub na kwarantannie – mogą się one bowiem utrzymywać w organizmie nawet przez kilka miesięcy po przebyciu tej choroby. Czytaj też: Problemy z wirusem trwają dłużej niż sama infekcja Uwaga na fałszywe poczucie bezpieczeństwa Dr Matylda Kłudkowska, wiceprezeska Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, podkreśla, że taki zgrubny test odpowiada tylko na pytanie, czy przeszliśmy zakażenie jakiś czas temu. – Obawiam się, czy wszyscy mają tę świadomość i czy części klientów Biedronki otrzymany wynik nie da fałszywego poczucia bezpieczeństwa – ostrzega. Ujemny wynik nie musi bowiem oznaczać, że nie przechodzimy właśnie covidu bezobjawowo, a świadczące o tym przeciwciała pojawią się dopiero za jakiś czas. Kto więc chce zainwestować 49,99 zł w odpowiedź na pytanie, czy ma w organizmie immunoglobuliny G lub M – nie da się go przed tym powstrzymać. Zawsze jednak warto mieć z tyłu głowy, że wynik może nie być w 100 proc. wiarygodny i nie poznamy przy tym badaniu dokładnego miana (a więc ilości) ewentualnych przeciwciał, wskazującego na jakość uodpornienia. Czytaj też: Made in USA, czyli nowe warianty SARS-CoV-2 Ministerstwo Zdrowia skierowało do opublikowania projekt rozporządzenia, które umożliwi testowanie w kierunku SARS-CoV-2 w aptekach. - Tylko w grudniu 2021 r. apteki sprzedały blisko milion testów antygenowych w kierunku zakażenia koronawirusem. Zainteresowanie wykonaniem testu przez farmaceutę może być znaczne – mówi Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes NRA. Podczas przeprowadzania testów diagnostycznych, kluczowe jest zabezpieczenie pracownika w odpowiedni sprzęt ochrony osobistej tj. jednorazowe fartuchy ochronne, rękawiczki, środki dezynfekujące czy maseczki Nowe uprawnienia dla farmaceutów Zgodnie rozporządzeniem ministra zdrowia z 21 stycznia 2022 r. w sprawie wykazu badań diagnostycznych, które mogą być wykonywane przez farmaceutę, skierowanym 24 stycznia do ogłoszenia, farmaceuta będzie mógł wykonać: test antygenowy w kierunku SARS-CoV-2 - wykonanie tego badania przez farmaceutę jest możliwe po ukończeniu przez niego szkolenia teoretycznego w zakresie przeprowadzania tego badania, dostępnego na platformie e-learningowej Centrum Medycznego Kształcenia podstawowych paramentów życiowych: ciśnienie krwi, tętno, puls oraz saturacja krwi );pomiar masy ciała, wzrostu i obwodu w pasie, a także obliczanie wskaźnika BMI (ang. Body Mass Index) oraz stosunku obwodu talii do obwodu bioder (WHR – ang. Waist-Hip Ratio),test stężenia glukozy we krwi,kontrola panelu lipidowego (cholesterol, frakcja HDL i LDL oraz trójglicerydy);szybki test do wykrywania grypy, stężenia białka C-reaktywnego, antygenu Streptoccocus z grupy A, Helicobacter – test z krwi). Wykonanie badań wymienionych w punktach 2-6 przez farmaceutę jest możliwe po ukończeniu przez niego kursu kwalifikacyjnego, o którym mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 76 ustawy z dnia 10 grudnia 2020 r. o zawodzie farmaceuty. W uzasadnieniu regulacji podkreślono, że jej celem jest usankcjonowanie możliwości przeprowadzenia przez farmaceutów szybkich testów paskowych, które już dziś każdy pacjent może samodzielnie kupić w aptece, a nie “wprowadzenie do aptek ogólnodostępnych czynności diagnostyki laboratoryjnej, zastrzeżonej dla diagnostów laboratoryjnych”. “Umożliwienie farmaceutom przeprowadzania wymienionych badań diagnostycznych w aptekach ogólnodostępnych jest pożądane, gdyż pandemia COVID-19 jednoznacznie potwierdziła wysokie kompetencje zawodowe farmaceutów oraz umiejętność szybkiej reorganizacji pracy aptek w sytuacji wymagającej szybkiego i skutecznego działania na rzecz pacjentów. Badania diagnostyczne w kierunku SARS-CoV-2 wpisują się również w szeroko rozumianą opiekę farmaceutyczną” - czytamy w uzasadnieniu. Finansowanie badań przeprowadzanych przez farmaceutów Wymienione w projektowanym rozporządzeniu badania diagnostyczne, z wyjątkiem badania w kierunku SAR-CoV-2, nie będą finansowane ze środków publicznych. Badania te będą odpłatne według cennika apteki ogólnodostępnej, który ustali podmiot prowadzący aptekę. Pacjent nie będzie mógł oczekiwać ani żądać sfinansowania ich przeprowadzenia przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Rozporządzenie wejdzie w życie z dniem 27 stycznia 2022 r. NRA: Zainteresowanie testowaniem w kierunku COVID-19 w aptekach może być znaczne W ocenie Naczelnej Rady Aptekarskiej procedura testowania w kierunku zakażania wirusem SARS-CoV-2 w aptekach powinna "zapewniać przede wszystkim poszanowanie godności i intymności pacjentów i zachowywać wysokie standardy sanitarno-epidemiologiczne". – Należy podkreślić, że apteki będące placówkami ochrony zdrowia pełnią między innymi funkcję dystrybucyjną dla produktów leczniczych, dlatego testowanie powinno odbywać się w dedykowanym pomieszczeniu - tak zwanym pokoju opieki farmaceutycznej – wskazała prezes NRA Elżbieta Piotrowska-Rutkowska. Podczas przeprowadzania testów diagnostycznych kluczowe jest zabezpieczenie pracownika w odpowiedni sprzęt ochrony osobistej tj. jednorazowe fartuchy ochronne, rękawiczki, środki dezynfekujące czy maseczki ochronne. Pomieszczenie powinno być również regularnie wietrzone i dezynfekowane. – Część procedur postępowania została już wypracowana. Od lipca ubiegłego roku farmaceuci realizują szczepienia przeciw COVID-19 w aptekach. Oczywiście w celu przeprowadzania testów diagnostycznych, a tym samym poszerzenia wachlarza usług świadczonych na rzecz pacjentów, potrzebne jest odpowiednie przeszkolenie farmaceutów – podkreśliła prezes NRA. Jak dodała, że szkolenie powinno "przekazać standardy i wytyczne dotyczące warunków, w jakich testy mogłyby być przeprowadzane". Zaznaczyła, że w przypadku wysokiego zainteresowania pacjentów chcących wykonać test w kierunku zakażenia wirusem SARS-CoV-2 właśnie w aptece, "oddelegowanie farmaceuty wyłącznie do przeprowadzania testów może być zasadne". – Biorąc pod uwagę fakt, że jedynie w grudniu apteki sprzedały blisko milion testów antygenowych w kierunku zakażenia koronawirusem, zainteresowanie wykonaniem testu przez wykwalifikowanego pracownika medycznego, jakim jest farmaceuta, może być znaczne – podsumowała. Testowanie w kierunku COVID-19 w aptekach okiem praktyka Według Jarosława Mateuszuka, kierownika apteki ogólnodostępnej w Augustowie, dotychczasowe doświadczenia w zakresie wykonywania szczepień przeciw COVID-19 wykazały ogromny potencjał aptek i fachowość farmaceuty w tym zakresie. – Do tej pory wykonano w aptekach ponad milion szczepień wśród pacjentów powyżej 15. roku życia, co pokazuje na duże zaufanie skierowane do farmaceutów pracujących w aptekach – powiedział. Jak ocenił, istnieje pilna potrzeba zwiększenia liczby punktów do diagnostyki w kierunku koronawirusa, a w aptekach czy w marketach cały czas są dostępne testy na COVID-19, które pacjent może kupić sam. – Zatem dlaczego pacjent nie miałby skorzystać, wejść do apteki i zrobić taki test? Farmaceuta, jako wykwalifikowany pracownik medyczny może zinterpretować wynik i zarekomendować dalsze postępowanie – dodał. Odniósł się też do głosów diagnostów laboratoryjnych, że apteka nie jest odpowiednim miejscem właściwym do przeprowadzania takich testów. – Chciałbym zapewnić, że nie należy obawiać się wykonywania prostych badań diagnostycznych w aptekach. Apteka w swoim asortymencie posiada wiele testów, które można wykonać samodzielnie. Bez wątpienia z korzyścią dla pacjenta będzie, jeśli taki test przeprowadzi farmaceuta, który w razie pojawienia się wątpliwości zasugeruje kontakt z lekarzem lub skieruje do laboratorium – podsumował. PRZECZYTAJ TAKŻE: KIDL interweniował ws. diagnostyki w aptekach. Minister zmienił zdanie Diagności laboratoryjni zablokują wykonywanie testów w aptekach? Jest stanowisko w tej sprawie Piątek, 21 stycznia (11:23) Przed zagraniczną podróżą czy po prostu, by upewnić się, czy nie jesteśmy zakażeni koronawirusem – sięgamy po szybkie testy antygenowe przeciw Covid-19. Dostępne są praktycznie w każdej aptece. Jak prawidłowo wykonać taki test, by wynik był wiarygodny? O wskazówki poprosiliśmy pielęgniarkę, która na co dzień pobiera wymaz od pacjentów w celu wykrycia wirusa SARS-CoV-2. Dzięki kasetkowemu testowi antygenowemu można samodzielnie i w krótkim czasie (15-30 minut) wykryć antygen wirusa SARS-CoV-2 w próbce wymazu z nosa. Wskazaniem do wykonania testu jest: gorączka, zmęczenie, bóle mięśni, suchy kaszel, a także utrata węchu i smaku. Badanie powinny przeprowadzić osoby z podejrzeniem zakażenia koronawirusem w ciągu 7 dni od wystąpienia objawów. Dostępny w aptece zestaw do badania składa się z testu kasetkowego, wymazówki, probówki oraz specjalnego roztworu. Zestaw powinno się umieścić na czystej i suchej powierzchni oraz upewnić się, czy żaden jego element nie jest uszkodzony. Przed pobraniem wymazu należy wydmuchać nos i umyć ręce. Informację o tym, w jakim terminie wykonać test na koronawirusa przekazał wirusolog prof. Włodzimierz GUT. Prof. Włodzimierz Gut z Zakładu Wirusologii Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny zaznacza, że w każdej infekcji obowiązuje ta reguła: testujemy wtedy, kiedy mamy pewność, że otrzymamy wiarygodny wynik. – W przypadku koronawirusa SARS-CoV-2 jest to piąty, a jeszcze lepiej – szósty dzień od zakażenia – podkreśla ekspert. A zatem należy prześledzić swoje kontakty i zastanowić się, kiedy mogło dojść do zakażenia i odliczyć pięć- sześć dni, zanim poddamy się testowi. Objawy infekcji: co robić Przy wszelkich infekcjach, którymi możemy zarażać innych, podstawową zasadą jest izolacja. Innymi słowy: nie należy kontaktować się w ogóle z innymi osobami, a jeśli to nie jest możliwe, bo są jeszcze domownicy, ograniczyć w miarę możliwości kontakty z nimi, często wietrzyć pomieszczenia i wzmocnić czynności higieniczne (mycie rąk wodą z mydłem, częste mycie powierzchni, które są dotykane). Prof. Gut dodaje, że ponieważ jesteśmy obecnie w czasie pandemii, w razie objawów infekcji (jakiejkolwiek) warto ponadto rozważyć wykonanie testu na obecność koronawirusa. W tym celu lepiej skontaktować się telefonicznie ze swoim lekarzem lub SANEPID-em, by uzyskać pewność co do konkretnego dnia wykonania takiego testu. Trzeba też pamiętać, że choć przy rozwoju COVID-19 najczęściej występuje triada objawów: kaszel, gorączka i zmęczenie, nie oznacza to, że można mieć tę chorobę i zupełnie inne, albo dodatkowo inne symptomy. Oto lista objawów COVID-19, jaką ułożyli naukowcy na podstawie zebranych danych z całego świata: gorączka (83–99 proc. pacjentów z COVID-19) kaszel (59–82 proc.), zmęczenie (44–70) duszność (31–40 porc.), odkrztuszanie plwociny (28–33 proc.), bóle mięśni i stawów (11–35 proc.), bóle głowy (10-15 proc.), nieżyt nosa i ból gardła (14-15), krwioplucie (mniej niż 10 proc.), nudności, wymioty (5,8 proc.), biegunka (3,8-4,2 proc.). Ponadto, w literaturze fachowej zwraca się uwagę na to, że część pacjentów z COVID-19 doświadczała utraty węchu i smaku, także przed wystąpieniem innych objawów tej choroby. Czytaj też:Pandemia w 2020 roku miała dotyczyć innej choroby. Naukowcy tłumaczą, jak „ustąpiła” koronawirusowi

czy test na covid z apteki jest wiarygodny